Ostatnie lata przyniosły duży rozwój kierunków studiów związanych z żywieniem człowieka i dietetyką. Zapotrzebowanie na ekspertów w tych dziedzinach rośnie przede wszystkim ze względu na większą świadomość społeczną na temat wpływu diety na zdrowie i życie. A Polacy wciąż najbardziej ufają poradom żywieniowym właśnie ze strony lekarzy i dietetyków. Nowe kadry są potrzebne także producentom żywności i placówkom edukacyjnym, np. do prowadzenia edukacji zdrowotnej, nowego obowiązkowego przedmiotu w szkołach, a także w rozwoju dziedziny sprofilowanego żywienia.
– Nauka o żywieniu człowieka, w takim rozumieniu jak to zaproponował założyciel naszego wydziału w 1977 roku, że jest to badanie zależności między pożywieniem a organizmem człowieka na różnych poziomach: na poziomie komórki, tkanki, całego organizmu, a wreszcie na poziomie całej populacji, jest coraz bardziej interesująca, zarówno dla ludzi wybierających kierunki studiów, jak również ze względu na zainteresowanie ze strony gospodarki państwa. Dlatego że poprzez żywienie, które ma bezpośredni związek ze zdrowiem, są określone wydatki na profilaktykę zdrowotną, ale i na leczenie chorób niezakaźnych, które wynikają właśnie ze złego sposobu odżywiania się – mówi agencji Newseria Biznes prof. dr hab. Krystyna Gutkowska, dyrektorka Instytutu Nauk o Żywieniu Człowieka SGGW. – My obserwujemy dość istotne zainteresowanie studiowaniem, zwłaszcza dietetyki, która już dotyka problemów związanych z określonymi schorzeniami.
Z badania Inquiry „Zdrowe odżywianie według Polaków 2024” wynika, że dla 80 proc. respondentów jest to ważny temat. Do zdrowszej diety motywuje ich przede wszystkich chęć zachowania zdrowia. Respondenci wskazywali, że kojarzy im się ona z jedzeniem dużej ilości warzyw i owoców, unikaniem przetworzonej żywności i „chemii”, piciem dużej ilości płynów i ograniczaniem cukru. Te czynności wymieniali też najczęściej jako podejmowane w praktyce.
Jednocześnie dwoje na pięciu Polaków uważa, że trzymanie zdrowej i zróżnicowanej diety jest trudne. Najczęściej szukają na ten temat informacji i porad na stronach internetowych dotyczących zdrowego stylu życia (29 proc.), wśród rodziny i znajomych (20 proc.) oraz wśród lekarzy i dietetyków (19 proc.). Taki sam odsetek uzyskały odpowiedzi: wyszukiwarki internetowe i kanały na YouTubie (po 19 proc.). Jednak to dietetykom i lekarzom Polacy ufają najczęściej w poradach dotyczących zdrowego odżywiania (28 proc.). Ich autorytet wprawdzie nieco osłabł w porównaniu z 2020 rokiem (35 proc.), ale wciąż pozostaje znacznie wyżej niż na przykład znanych osób zajmujących się tą tematyką. 44 proc. badanych uważa z kolei, że to dietetycy i lekarze powinni organizować akcje informacyjne dotyczące zdrowej diety. Wyżej w odpowiedziach znalazło się tylko Ministerstwo Zdrowia (50 proc.). Co trzeci respondent wskazał na różne placówki edukacyjne, nieco mniej – na producentów żywności, a 19 proc. – na sieci sklepów spożywczych.
– Zapotrzebowanie na ekspertów w dziedzinie żywienia jest bardzo duże. Zresztą nie bez powodu bardzo dużą popularnością cieszą się wszelkie punkty doradztwa dietetycznego, z których korzysta bardzo dużo osób. Może kiedyś dojdziemy również do takiej sytuacji, zwłaszcza ze względu na to, że coraz częściej mówi się o dietetyce sprofilowanej albo o żywieniu sprofilowanym, że każdy człowiek ze względu na specyfikę swojego organizmu, również mikrobioty, będzie potrzebował indywidualnej porady dietetyka, żywieniowca, jak powinien się odżywiać, żeby zachować jak najdłużej dobre zdrowie – podkreśla prof. dr hab. Krystyna Gutkowska.
Zdrowe odżywianie jest wymieniane wśród kluczowych elementów zdrowego stylu życia, który istotnie wpływa na profilaktykę wielu chorób, przede wszystkim cukrzycy, chorób serca i nowotworów. Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że można byłoby zapobiec 30–50 proc. zgonów z powodu raka dzięki stosowaniu zaleceń Europejskiego kodeksu walki z rakiem. Trzy z 12 zaleceń dotyczą zasad żywienia.
– Nie wystarczy tylko zajmować się dietą w odniesieniu do określonych jednostek chorobowych, ale dietoprofilaktyką, a więc również przeciwdziałaniem pojawieniu się określonych chorób poprzez żywienie. Tak jak mówił Hipokrates, żeby pożywienie twoje było lekarstwem. Chodzi o to, żeby taka świadomość była w jak największej populacji osób, absolwentów, którzy potem będą pracowali w bardzo różnych instytucjach, zarówno edukacyjnych, jak również u producentów i dystrybutorów żywności, którzy powinni mieć absolutną świadomość tego, jaka żywność powinna być kierowana do konsumentów z punktu widzenia najkorzystniejszego profilu zdrowotnego – ocenia dyrektorka Instytutu Nauk o Żywieniu Człowieka SGGW.
SGGW jako pierwsza uczelnia w Polsce uruchomiła kierunek związany z żywieniem człowieka (i wiejskiego gospodarstwa domowego) w 1977 roku, uznając, że edukacja żywieniowa jest bardzo potrzebna, szczególnie na wsi. W ciągu blisko 50 lat funkcjonowania kierunku również inne uczelnie o charakterze przyrodniczym zaczęły rozwijać ten obszar nauki, najczęściej łącząc żywienie człowieka z technologią żywności lub dietetyką.
– Naszą ambicją jest poszukiwanie fuzji między pedagogiką a nauką o żywieniu człowieka, żeby przygotowywać kadry nauczycielskie wyposażone w kompetencje w zakresie uczenia przedmiotu, który ma być wprowadzony, jak profilaktyka zdrowotna. To jest konieczne, bo rzesza nauczycieli o tych kompetencjach będzie potrzebna do prowadzenia tego przedmiotu – podkreśla prof. Krystyna Gutkowska.
Edukacja zdrowotna pojawi się w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych jako obowiązkowy przedmiot w przyszłym roku szkolnym. Lekcje mają obejmować zagadnienia zdrowia psychicznego, fizycznego, a także kwestie zdrowego odżywiania, profilaktyki, problemu uzależnień oraz edukacji seksualnej.
To m.in. wszechstronnym kształceniem profesjonalistów z zakresu żywienia człowieka, dietetyki, ochrony zdrowia, projektowania żywności, spełniającym najwyższe standardy jakości i bezpieczeństwa, będzie się zajmować powstające Innowacyjne Centrum Nauk Żywieniowych SGGW. Pozwoli to wykorzystać system szkolnictwa wyższego do zwiększenia kwalifikacji zawodowych specjalistów w strategicznych z punktu widzenia kraju kierunkach.
– Innowacyjne Centrum Nauk Żywieniowych to projekt, który jest finansowany przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Celem tego projektu i budynku, który powstanie już w niedługim czasie, za kilkanaście miesięcy mam nadzieję, jest uczynienie z tego miejsca centrum do szkolenia wyspecjalizowanych kadr, zarówno dla potrzeb producentów żywności, jak również dla potrzeb jednostek edukacyjnych, takich jak szkolnictwo, przedszkola, dystrybutorzy żywności, jak również do prac nad wysokospecjalistycznymi metodami wytwarzania innowacyjnych produktów żywnościowych o właściwym profilu żywieniowym. Mamy dużo pomysłów, które chcemy zrealizować, żeby to rzeczywiście było centrum, które będzie emanowało wiedzą naukową na całą resztę kraju. Mam nadzieję, że również inne kraje Europy, zwłaszcza Środkowej, będą mogły się sporo od nas nauczyć – mówi dyrektorka Instytutu Nauk o Żywieniu Człowieka SGGW.
Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy
Subscribe
0 komentarzy