Lifestyle Wiadomości

Branżę IT czeka test jakości. Popyt na usługi IT będzie duży, ale w kryzysie klienci będą ostrożniej wydawać pieniądze

Branżę IT czeka test jakości. Popyt na usługi IT będzie duży, ale w kryzysie klienci będą ostrożniej wydawać pieniądze
– Ten rok będzie powrotem do normalności. Popyt na usługi programistyczne ciągle będzie trwał, ale dużo bardziej niż w poprzednich latach będą się liczyły umiejętności, wiedza i doświadczenie – prognozuje

– Ten rok będzie powrotem do normalności. Popyt na usługi programistyczne ciągle będzie trwał, ale dużo bardziej niż w poprzednich latach będą się liczyły umiejętności, wiedza i doświadczenie – prognozuje Wojciech Gurgul, CEO  Xebia Poland. Jak ocenia, te czynniki mogą się okazać kluczowe w kontekście konkurowania o klientów, którzy – w dobie niepewności i recesji – będą dużo ostrożniej podchodzić do wydawania pieniędzy i przeznaczą je na współpracę z dostawcami będącymi w stanie zaoferować najwyższy poziom usług. Ważne jest więc systemowe dbanie o rozwój pracowników i stwarzanie im możliwości nauki. – Programiści i pracownicy szukają środowisk, w których będą mogli się uczyć i rozwijać, dlatego tak ważne w firmach IT stało się skuteczne budowanie ekosystemów wymiany wiedzy i zapewnianie pracownikom udziału w ciekawych, rozwojowych projektach – podkreśla Wojciech Gurgul.

– Branża IT jest niezmiennie w bardzo dobrej kondycji, ale ten rok będzie dla niej okresem powrotu do normalności. Po pandemicznym boomie, w dobie kryzysu ekonomicznego i widma recesji, popyt na usługi programistyczne, na budowanie oprogramowania ciągle będzie trwał. Natomiast dużo bardziej niż w poprzednich latach będą się liczyły kompetencje, wiedza i doświadczenie – prognozuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Wojciech Gurgul, CEO  Xebia Poland.


COVID-19 był w branży IT okresem wielkiego boomu. Pandemiczne obostrzenia spowodowały silny wzrost zapotrzebowania na rozwiązania zdalne w pracy, nauce i rozrywce, a w czasie lockdownów wiele firm w całej gospodarce zostało zmuszonych do przyspieszenia procesu cyfryzacji i szerszego wykorzystania nowych technologii. To wygenerowało ogromny popyt na produkty i usługi IT, który pociągnął za sobą wzrost zatrudnienia i astronomiczne wyceny spółek. Dlatego uważa się, że branża IT jest jedną z głównych „wygranych” pandemii. Według badania SoDA (Organizacji Pracodawców Usług IT) w ocenie 1/3 polskich software house&HASH39;ów miała ona pozytywny wpływ na ich działalność, a w pierwszym pandemicznym 2020 roku firmy z branży zwiększyły przychody o ok. 20 proc., choć niektóre przekroczyły wzrost nawet o 100 proc. r/r. 

– Te ostatnie dwa–trzy lata to był okres, kiedy wszystko nieomal wybuchło: potrzeby były zdecydowanie większe, niż rynek był w stanie dostarczyć. W trakcie pandemii chyba wszystkie firmy świata zorientowały się, że potrzebują nowoczesnych narzędzi po to, żeby móc robić to samo, ale w zupełnie inny sposób. Dlatego zapotrzebowanie na nowe narzędzia, na oprogramowanie po prostu eksplodowało. Dzisiaj, przy spodziewanej recesji, to się nieco uspokaja – mówi ekspert.

Przejawy normowania sytuacji w branży IT widać już za oceanem – w amerykańskich start-upach i firmach technologicznych od kilku tygodni trwa fala redukcji etatów wśród specjalistów z tego sektora. Jak podaje amerykański Business Insider, tylko na początku stycznia br. ponad setka przedsiębiorstw z branży technologicznej – w tym te największe, jak m.in. Google, Microsoft, Salesforce, Oracle i Facebook – ogłosiła plany zwolnienia w sumie ponad 50 tys. pracowników. W uzasadnieniu firmy wskazują, że po pandemicznym boomie, który pociągnął za sobą wzrost zatrudnienia, teraz muszą dostosować jego poziom do aktualnej sytuacji.

– Nie oznacza to jednak spadku popytu. Wręcz przeciwnie, widzimy, że klienci dalej budują nowe produkty, rozbudowują swoje usługi i to się nie zmienia. Branża wraca po prostu do normalności – mówi Wojciech Gurgul.

Wskazują na to również prognozy Gartnera, według których globalne wydatki na IT wzrosną w tym roku o 2,4 proc., do poziomu 4,5 bln dol. (przy czym segmenty oprogramowania i usług IT mają wzrosnąć odpowiednio o 9,3 i 5,5 proc.). Analitycy oceniają, że mimo inflacji i trudnego otoczenia gospodarczego wydatki przedsiębiorstw na ten cel pozostaną wysokie i odporne na recesję. Jednak nie będą już tak duże jak jeszcze w 2021 roku, kiedy – jak raportuje Gartner – wzrost globalnych wydatków na IT przekroczył 10 proc. r/r.

– Ciągle jest również zapotrzebowanie na dobrych ludzi, to też się nie zmienia. Rynek pracy się trochę uspokaja, ale dobrych informatyków, dobrych programistów, testerów i analityków będzie potrzeba jeszcze przez wiele lat – mówi CEO  Xebia Poland.

Z „Barometru Nastrojów”, przeprowadzonego na zlecenie SoDA w ostatnim, IV kwartale ub.r., wynika, że – choć branża IT przeżywa zawirowania – wciąż jest tą, w której widoczny jest optymizm odnośnie do przyszłości. Badanie pokazało też, że w aktualnym, niepewnym otoczeniu gospodarczym 38 proc. polskich software house’ów zamierza się w tym roku skupić przede wszystkim na generowaniu leadów i pozyskiwaniu nowych klientów.

A to już wiesz?  Trend na lata – skuteczna i stylowa ochrona przed słońcem


– Zakładamy, że klienci będą w nadchodzącym czasie ostrożniej wydawali pieniądze i przykładali większą wagę do tego, jaką wartość mogą za nie uzyskać. Sądzimy, że wciąż będą przychodzili z nowymi projektami, ale będą też dużo bardziej ważyć to, komu je powierzają – mówi Wojciech Gurgul.

Jak ocenia, w tej „nowej normalności” rynek IT ponownie zacznie być wymagający w kwestii kompetencji, doświadczenia i zdolności do realizacji projektów dobrej jakości. Wzmocni się pozycja firm o globalnym zasięgu, ale te mniejsze, działające na rozdrobnionym rynku, zaczną docierać do granic możliwości organicznego wzrostu. Rozwiązaniem może się dla nich okazać konsolidacja, która z jednej strony umożliwia szybszą skalowalność biznesu, a z drugiej  zapewnia udział w dużych, międzynarodowych projektach.


Na taki krok zdecydował się wrocławski PSG Software (od stycznia br. już  Xebia Poland), który jeszcze w 2021 roku dołączył do globalnej grupy kapitałowej Xebia Group. Konsolidacja z większym podmiotem umożliwi firmie właśnie umocnienie działalności na rynkach międzynarodowych i udział w projektach o większej skali.

– PGS Software dołączyło do Grupy Xebia ponad rok temu, a w styczniu br.  zmieniliśmy nazwę na Xebia Poland. Daje nam to ogromne możliwości robienia rzeczy, których sami nigdy byśmy nie zrobili. Możemy wychodzić do klientów, do których sami byśmy nie dotarli, bo byliśmy dla nich za mali albo zakres naszych usług nie był wystarczający. I to się właśnie zmienia. Widzimy wyraźnie, że fakt, iż jesteśmy częścią dużej grupy, pozwala nam dzisiaj robić rzeczy dawniej zwyczajnie da nas niemożliwe – mówi CEO  Xebia Poland.

Jak wskazuje, cała grupa będzie w nadchodzących miesiącach mocno skupiona na rozwoju i zwiększaniu skali działalności. Xebia globalnie zatrudnia aktualnie ok. 6 tys. ludzi na kilkunastu rynkach, na których prowadzi działalność, ale z końcem 2023 roku ta liczba ma się zwiększyć o 20–30 proc. Równie ambitne plany rozwoju ma też jej polska spółka.

– W Polsce w dłuższej perspektywie będziemy rosnąć, bo potrzeby są ciągle dużo większe niż to, co możemy dzisiaj dostarczyć naszym klientom. Dzięki połączeniu z Grupą Xebia i realizacji projektów dla największych, globalnych graczy będziemy w stanie zaoferować im ogromne możliwości rozwoju – mówi Wojciech Gurgul.

Przeprowadzone nieco ponad rok temu badanie Biostatu pokazało, że specjaliści IT chętniej podejmują pracę w firmach, które stwarzają im możliwości poszerzania swoich kompetencji. Ten aspekt bierze pod uwagę aż 76 proc. programistów, testerów/QA i analityków danych. Tym samym możliwości rozwoju zawodowego okazały się trzecim najważniejszym czynnikiem determinującym wybór miejsca zatrudnienia.

– Specjaliści IT, a przynajmniej ci, którzy zamierzają iść naprzód na rynku, który będzie teraz bardziej wymagający, chcą się uczyć i rozwijać – mówi CEO  Xebia Poland. – Ten aspekt jest też ważny również dla nas w kontekście konkurowania o klientów, którzy w dobie recesji będą ostrożniej wydawać pieniądze. Aby odpowiedzieć na ich oczekiwania, potrzebne będą odpowiednie kompetencje i doświadczenie. Dlatego właśnie systemowe dbanie o rozwój pracowników i stwarzanie  możliwości nauki będzie w nadchodzącym czasie kluczowe.

CEO Xebia Poland wskazuje, że spółka już od dawna stawia mocny akcent na ten obszar. Każdy z jej pracowników otrzymuje do dyspozycji roczny budżet rozwojowy w wysokości blisko 7 tys. zł, który może wydać na szkolenia i programy mentoringowe organizowane przez Xebię  lub na dowolne formy szkoleń dostępne na rynku: kursy, certyfikaty, a nawet studia. W firmie działają także tak zwane gildie, w ramach których pracownicy uczestniczą w warsztatach prowadzonych przez ekspertów w wybranych technologiach i ich zastosowaniu w biznesie. Pracownicy mają także możliwość wzięcia udziału w programie Upskill, umożliwiającego zindywidualizowaną naukę nowych technologii pod okiem mentora. Statystyki pokazują, że taki model najwyraźniej się sprawdza – ponad 1/3 członków zespołu Xebii Poland zostaje w niej na co najmniej pięć lat, a niektórzy pracują w spółce już od kilkunastu.

A to już wiesz?  Polskie samorządy chcą wdrażać rozwiązania z użyciem sztucznej inteligencji. Wyzwaniem jest brak świadomości, jak zacząć i gdzie można ją zastosować

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy


Subscribe
Notify of
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x